Dostaję od Was mnóstwo maili z zapytaniem o kuracje retinoidami. Pytacie o Effaclar K i Atrederm. Ponieważ wiele z Was po moim poleceniu zakupiła Effaclar K więc rozpocznę Effaclarem a następnym razem będzie o Atredermie- mamy jeszcze dużo czasu na głębokie złuszczania- zacznijmy delikatnie:)
Effacar K to krem odnawiający do skóry tłustej i trądzikowej. Posiada trzy składniki aktywne
lipohydroksykwas (capryloyl salicylic acid). To bardzo delikatnie działający kwas połączony z łańcuchami lipidowymi o dużym powinowactwie do naskórka i dzięki temu bardzo dobrze tolerowany nawet przez skóry szczególnie wrażliwe (a skóra tłusta może być jednocześnie wrażliwa). Lipohydroksykwas ma przede wszystkim
usunąć zalegającą warstwę martwych komórek i odblokować ujścia gruczołów łojowych i wtedy w ich głąb wnika drugi aktywny składnik Effaclaru kwas salicylowy.
Kwas salicylowy zaliczany jest do grupy betahydroksykwasów i najbardziej zanany jest z właściwości
przeciwzaskórnikowych (komedolitycznych)
i zwężających pory. Rozpuszcza on czop łojowy, który tworzy zaskórnik i dzięki temu ujście gruczołu łojowego (rozszerzony por) się zwęża. Trzecią substancją aktywną omawianego preparatu jest
retinyl linoleate czyli łagodna pochodna retinolu związana z kwasem linolenowym. Retinol
zmniejsza aktywność gruczołów łojowych, hamuje nadmierne rogowacenie, działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i komedolitycznych, blokuje właściwie wszystkie przyczyny trądziku i przy okazji działa przeciwzmarszczkowo. A zastosowanie delikatnego retinylu linolate gwarantuje bardzo dobrą tolerancje i jak najmniej działań nieporządnych z których znane są retinoidy czyli łuszczenie, uwrażliwienie i podrażnienie.
Wszystkie składniki działają synergicznie a preparat jest
bardzo dobrze tolerowany nawet przez bardzo wrażliwe skóry. Dzień po dniu odnawia powierzchnię tłustej skóry i zapobiega nawrotom trądziku. Jest polecany bardziej przy
trądziku wieku dorosłego ze względu na działanie przeciwzmarszczkowe retinolu.
Warto właśnie od niego rozpocząć swoją przygodę z retinoidami, które znane są z silnych właściwości drażniących. Effaclar K jest bardzo delikatny i polecam go wszystkim z Was, którzy boją się silnych kuracji i nigdy jeszcze retinolu nie stosowały.
Jak stosować Effaclar K? Retinoidy stosuje sie głównie na noc, ale Effaclar K świetnie nadaje się również na dzień pod makija. Mozna stosować preparat na całą twarz, można tylko na te miejsca, gdzie nasza skóra się przetłuszcza. Ponieważ większość z nas posiada skórę mieszaną, stosujemy Effaclar na tzw. strefę T czyli brodę, nos, czoło (rzadziej sytuacja odwrotna sucha strefa T, tłuste policzki). Jeśli mamy skórę mieszaną w kierunku tłustej stosujemy Effaclar na cała twarz, jeśli mamy skórę tłusta wiadomo- również na całość. Jeżeli mamy skórę raczej suchą a zaskórniki tylko na nosie- smarujemy Effaclarem tylko nos. Nie zapominajmy, ze trądzik czy zaskórniki pojawiają się również na szyi i za uszami a także na dekolcie i plecach- wszędzie tam stosujemy Effaclar K. Jeśli mamy skórę bardzo wrażliwą i wiemy już, że źle ona reaguje na retinoidy- można najpierw nałożyć na całą twarz krem nawilżający a dopiero potem Effaclar. Nie oczekujmy od razu cudów. Dajmy Effaclarowi czas, aby zadziałał. Pierwszych rezultatów możemy się spodziewać po miesiącu. Początkowo wygląd skóry może się pogorszyć i pojawiać więcej zmian trądzikowych, po jakimś czasie też możecie zauważyć że skóra będzie się lekko łuszczyć i być delikatnie zaczerwieniona- jest to normalne i po jakimś czasie ustępuje Jeśli jednak jest bardzo niemiłe, spróbujcie stosować preparat rzadziej np co 2-3 dzień.
Skóra mieszana
Noc - Effaclar K na strefę T, na policzki krem nawilżający.
Dzień- lekki krem nawilżający i filtr UV. Jeśli Twoje policzki są normalne i dobrze tolerują retinoidy, wówczas możesz stosować Effaclar na całą twarz. Jeśli Twoja skóra jest bardzo wrażliwa najpierw zastosuj krem nawilżający, potem Effaclar K.
Skóra mieszana w kierunku Tłustej Effaclar K na całość, mieszana w kierunku suchej tylko i wyłącznie na strefę T- nie używać na bardzo suche policzki.
Skóra tłusta
Noc- Effaclr K na całość.
Dzień- lekki krem nawilżający i filtr UV. Tutaj podobnie, jeśli skóra jest bardzo wrażliwa przed nałożeniem Effaclaru krem nawilżający.
Kuracje
Effaclr K można stosować jako codzienny krem pielęgnacyjny przez wiele lat, ale można go stosować również kuracyjnie.
Opcja I Cały okres od późnej jesieni do wczesnej wiosny złuszczamy się Effaclarem a latem skórę tylko nawilżamy i stosujemy filtry.
Opcja II Można tez Effaclar stosować tylko raz lub dwa razy w tygodniu- odpowiednia propozycja dla osób słabo tolerujących retinoidy.
Opcja III Stosowanie Effaclaru można rozpocząć od razu smarując się nim codziennie lub stopniowo skórę przyzwyczajać czyli np co 2-3 dzień. Pamiętajmy, że retinoidy działają z opóźnionym zapłonem i efekt podrażnienia może się pojawić dopiero po jakimś czasie, np po tygodniu. Jeśli stosowaliśmy prepart codziennie i po tygodniu skóra jest wyraźnie podrażniona smarujemy się kremem rzadziej- z czasem tolerancja będzie coraz lepsza.
Nie polecam używania Effaclaru tylko kiedy "coś nam wyskoczy"- retinol potrzebuje dłuższego czasu aby zadziałał.
Przejściowe pogorszenie stanu cery jest spowodowane przesuszeniem warstwy rogowej i chwilowym zablokowaniem ujść gruczołów łojowych, może też być odpowiedzią wrażliwej tłustej skóry na mimo wszystko drażniące działanie retinolu lub kwasów. Pojawia się wówczas płytki około mieszkowy stan zapalny w postaci grudek. Dlatego należy skórę w trakcie kuracji naprawdę porządnie nawilżać, można też od czasu do czasu wykonać bardzo delikatny peeling, można zastosować krem łagodzący i przyspieszający regenerację typu Cicaplast i w końcu można zostawic skórę samej sobie- wysyp na pewno minie.
Ja również rozpoczęłam moją kurację Effaclarem K. Stosuję go zawsze po lecie przez ok miesiąc a potem przerzucam się na cięższą artylerię- kwasy, bądź atrederm. Mam skórę mieszaną w kierunku tłustej i uwrażliwioną w wyniku licznych kuracji złuszczających. Retinol toleruję bardzo kiepsko, nawet w małych stężeniach, mimo to dzielnie używam Effaclaru na noc .Zdradzę Wam moje obserwacje i spostrzeżenia.
Nakładałam Effaclar K na całą twarz i na krem nawilżający Hydraphase lergere. Już następnego dnia po zastosowaniu kremu, skóra pięknie mi się wygładziła, nawet koleżanka dermokonsultantka zapytała " a co Ty taka gładka jesteś- lifting sobie zrobiłaś? Gładkość utrzymywała się przez około tydzień a potem niestety wywaliło mnie strasznie. Całą twarz i szyję miałam w grudkach i nierównościach. Potem skóra zaczęła mi się łuszczyć i była bardzo ściągnięta a najciekawsze jest to, że mimo iż stosowałam preparat na całą twarz to suche policzki bardzo dobrze go tolerowały, natomiast partię tłuste strasznie histeryzowałay i się oburzały na takie traktowanie a przecież to wszystko dla ich dobra. Łuszczenie nie było jakieś straszne i bez problemu ukryłam je pod makijażem.
Po dwóch tygodniach moja skóra bardzo domagała się nawilżenie i pomimo, że stosowałam Effaclar na krem nawilżający i nawilżałam skórę również na dzień, to moja ulubiona Hydraphasa legere wyraźnie sobie nie radziła. A że akurat dostałam do przetestowania nowe nawilżające serum Hydrephase intense, zaczęłam je nakładać pod krem nawilżający. Moje nawilżenie wzrosło błyskawicznie z 30 do 80-sprawdzałam to higrometrem. Zatem serum bomba- polecam i wybaczam mu nawet zawartość parafiny, nie czuję się zapchana ani odrobinkę a serum jest super lekkie i wchłania się praktycznie bez śladu.
W tej chwili minął już miesiąc od rozpoczęcia mojej kuracji, skórę mam gładką i oczyszczoną, chociaż w dalszym ciągu jest lekko ściągnięta i łuszcząca. Zdecydowanie też mniej mi się przetłuszcza w ciągu dnia.
Polecam Effaclar K tym z Was, którzy nie mają poważnych problemów ze skóra, natomiast chcieliby wygładzić, odnowić jej powierzchnię, zwężyć nieco pory i zmniejszyć ilość zaskórników oraz zahamować nadmierny łojotok. Polecam również tym, którzy boją się bardziej inwazyjnych kuracji. Osoby te mogą stosować Effaclar K przez cały czas lub kuracyjnie. Te natomiast, które potrzebują silniejszej broni a podrażnienie i widoczne łuszczenie nie jest im straszne, już wkrótce post o Atredermie:)
Zapomniałam Wam powiedzieć o jednaj ważnej rzeczy wynikającej ze stosowania Effaclaru K a przypomniała mi o niej 9thPrincess:
"Effaclar K używam od ok. miesiąca, a zaczęłam po lekturze Twojego bloga:) Krem błyskawicznie zlikwidował bolące gule na brodzie, sprawia że codziennie budzę się z matową cerą, a i w dzień nie przetłuszczam tak mocno (choć idealnie wciąż nie jest). Co do zaskórników- czuję że lezą na powierzchnię, robią się bardziej wypukłe i widoczne, ale wystarczy że mocniej przetrę twarz ręcznikiem po myciu i buzia robi się gładziutka. Nie łuszczę się nic a nic"
Ja też zaobserwowałam u siebie, że zaskórniki jakby się zasuszyły i uwypukliły- wystarczy zdrapać i po zaskórniku:) A Princess tylko pozazdrościć tak genialnej tolerancji retinolu:)
I jeszcze jeden komentarz zadowolonej użytkowniczki Pentoxyfiliny, tak pieknie napisany, że nie mogę sie powstrzymać:
"To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Spotkaliśmy się bardzo wczesną wiosną, chwilę wcześniej flirtowałam z Blemish&Age (było nam razem cudownie), jednak kiedy Blemish mnie opuścił potrzebowałam czegoś nowego, innego, może nie takiego brutala, szukałam delikatności. W tamtym czasie okazało się jednak, że delikatność nie zrobiła na mnie wrażenia, była jakby.... zbyt delikatna. Rozstaliśmy się. Ponowne nasze spotkanie nastąpiło wczesną jesienią... nie mogąc się doczekać mniej słonecznych miesięcy rzuciłam się na niego, sądząc, że może tym razem zaiskrzy... Zaiskrzyło, a jakże! Okazał się idealny dla wygłodniałej złuszczania skóry, dodał świeżości, wygładził, zmniejszył zaskórniki, nie był brutalny. Nasz romans nie trwał jednak długo... Po jednym opakowaniu zdradziłam go z Glyco-A... Być może nasz romans jeszcze się kiedyś powtórzy, nie trwał długo, ale będę go dobrze wspominać ;)"