Odwiedziny czytelniczki:)

Odwiedziny czytelniczki:)

Kilka tygodni temu dostałam maila z prośbą o poradę. Zniechęcona wyglądem swojej cery Patrycja z bloga essentia vita po nieudanych kosmetycznych eksperymentach i wizycie u jedynej w swojej okolicy pani dermatolog " w ogóle nie wykazała zainteresowania moją cerą, stwierdziła, że jest w porządku, ale patrzę przecież w lustro i ślepa nie jestem. Dlatego byłabym ogromnie Tobie wdzięczna, gdybyś mi pomogła :)" uznała, że jestem jedyną osobą, która może jej pomóc

Ponieważ nie mieszkała daleko od Poznania- jakieś 100 km- szybko udało się nam spotkać w aptece Przy Parku Wilsona w któreś deszczowe wrześniowe popołudnie. Pati opisała  swoją cerę jako bardzo problematyczną, tłusta i z licznymi bliznami po trądziku, czekałam więc na jej wizytę zaopatrzona w najcięższą artylerię- mocno kryjące podkłady, kamuflarze, pudry i korektory.  Tymczasem w drzwiach apteki stanęła się śliczna dziewczyna z gładka skórą i długimi ciemno- blond, lekko napuszonymi od deszczu włosami.


 Kiedy zmyłam jej makijaż, okazało się, że ma  mieszaną, płytko unaczynioną cerę z tendencją do przetłuszczania,  lekkim rumieniem oraz  jednym niewielkim za to rozdrapanym do granic możliwości pryszczem na czole :) 

Trochę pogadałyśmy o pielęgnacji, wypiłyśmy kawę i zrobiłam jej lekki makijaż korygujący. Efekty wyglądają tak:



Podkład Toleriane La Roche- Posay nr.10
Puder Dermabledd Vichy
Bronzer mineralny Aerateint Vichy nr 40
Cienie BeYu nr 105 i Lancome Delicate Romance nr 203
Mascara Lancome Hipnose

Jeśli będziecie kiedykolwiek przejeżdzać przez Poznań zapraszam Was serdecznie:)
Jaśnie pani naczynkowa czyli pielęgnacja skóry wrażliwej i płytko unaczynionej

Jaśnie pani naczynkowa czyli pielęgnacja skóry wrażliwej i płytko unaczynionej

Alfons Mucha Princezna Hyacinta
Dziś o pielęgnacji skóry płytko unaczynionej, ale kto nie czytał poprzedniego postu, proponuję najpierw się z nim zapoznać, by zdiagnozować czy jest szczęśliwym posiadaczem takiej właśnie cery. klik. Skóry naczynkowe są zwykle bardzo ładne, najczęściej suche bądź mieszane w kierunku suchej, choć oczywiście naczynka mogą dotyczyć również cery tłustej, chociaż w tym przypadku pajączki to najczęściej efekty własnej działalności, czyli wyciskania oraz uwrażliwienia skóry w wyniku zbyt agresywnej pielegnacji. Bardzo często posiadaczami skóry naczynkowej są osoby o jasnych oczach i jasnych włosach, u rudzielców to niemal norma. Skóry te są płytko unaczynione i stąd wynika ich wielka wrażliwość. Są jak piękne i kapryśne księżniczki, księżniczki bardzo nerwowe, histeryzujące i skłonne do furii. A jak trzeba z taką księżniczką postępować? Ano bardzo ostrożnie i delikatnie. Przede wszystkim aby jaśnie pani nie narażać na atak furii, należy unikać nadmiernej ekspozycji na słońce, solarium, sauny, gorących kąpieli, często również intensywnych ćwiczeń fizycznych. Należy chronić księżniczkę przed mrozem, wiatrem, gwałtownymi zmianami temperatur a także ostrymi przyprawami, alkoholem i stresem. Czyli generalnie zamknąć w pałacu i nie poddawać zbyt silnym emocjom:)
Posiadaczką takiej właśnie mega kapryśnej i histerycznej skóry jest jedna z moich czytelniczek- to jej zdjęcia ilustrują dzisiejszy post. Jest to skóra wyjątkowo trudna do pielęgnacji, reaguje pieczeniem i sądzeniem praktycznie na wszystko, ale i skóra jakże piękna, gładka i delikatna- podobnie zreszta jak jej właścicielka:) Rano i bez makijażu- a  jaka śliczna. No to mi się czytelniczki udały:)


 Ale do rzeczy. Jeśli jesteśmy posiadaczami bardzo wrażliwej skóry nacznkowej,  powinniśmy unikać również mydła i tu mała anegdotka z "Cukiernie pod amorem", którą teraz czytam:
"- Pani myje twarz mydłem? Nie wie pani, że to bardzo niszczy cerę?
Starsza pani, która przyznała się niefrasobliwie do godnego potępienia nawyku, spojrzała na Anitę z pobłażliwośćią dla jej ignorancji:
- Zapewniam panią, że nie mydło niszczy cerę.
- A co?
- Czas, droga pani, czas..."
Zatem unikamy i mydła i czasu:) A zupełnie serio- mydło rzeczywiście nie jest dobre dla skóry, gdyż zmienia jej ph. Nasza skóra ma odczyn kwaśny, który stanowi jej ochronę przed bakteriami, myjąc zasadowym mydłem, zmieniamy odczyn skóry, pozbawiając ją na jakiś czas ochrony. Wrażliwe skóry nie lubią mydła wyjatkowo, często również nie tolerują wody. Najlepiej do oczyszczania takiej cery użyć delikatnego płynu micelarnego. Bardzo pomocne w pielęgnacji są również wody termalne w sprayu- koją, likwidują rumień, zwiększają naturalna odporność skóry. Pamiętajmy tylko, by po spryskaniu nie zoastawiać mokrej twarzy, tytlko delikatnie ją osuszyc. Woda pozaostawiona na twarzy- odparowując zabiera z niej wilgoć własną.

Jeśli chodzi o kosmetyki to przede wszystkim musicie wiedzieć, że krem nie usunie już pękniętych naczynek. Stosowanie odpowiedniej pielęgancji ma na celu uszczelnić naczynka i zapobiegać ich pękaniu a także utrwaleniu się rumienia oraz rozwojowi trądzika różowatego. Musimy odpowiednio zadziałać, zanim zmiany staną się nieodwracalne- pęknięte naczynko, można usunąć już tylko u dermatologa przy pomocy lasera lub elektrokoagulacji.

Ponieważ skóry naczynkowe są bardzo wrażliwe, należy kosmetyki dobierać bardzo ostrożnie i zdecydowanie odradzam w tym przypadku pielęgnację naturalną, bo wbrew pozorom właśnie kosmetyki naturalne najczęściej uczulają, tak jak uczulają nas pyłki kwiatów, traw, czy drzew, tak jak przyczyna alergii mogą być świeże truskawki czy orzechy- czysta natura przecież. Skóry wrażliwe lubią chemię:) i to chemię w najlepszym wydaniu- prosto z apteki. Substancje  najlepiej oczyszczane i poddane licznym testom, odważone i odmierzone skrupulatnie -dokładnie na miarę skóry szczególnie wrażliwej. Substancje dodatkowo umieszczone w specjalnych sterylnych opakowaniach bez dostępu powietrza i bez konserwantów. Musimy uważać, co nakładamy na wrażliwą i cienką skórę naczynkową, zbyt agresywne kosmetyki uszkadzają barierę naskórkową i powodują wzmożone wnikanie drażniących substancji, doprowadzając do stanu zapalnego.

Wyjątkiem jest tutaj retinol i jego pochodne- substancja znana z działania mocno drażniącego i kiedyś zabroniona w pielęgnacji skór wrażliwych. W tej chwili wiemy już, że stosowany rozsądnie retinol ma bardzo dobry wpływ na skórę naczyniową jego własciwości pogrubiające  naskórek są w przypadku takiej skóry bardzo cenne. Musimy jednak pamiętać, aby wprowadzać tę substancję ostrożnie i stopniowo. Zbyt intensywny i długotrwale utrzymujący się stan zapalny związany ze stosowaniem retinolu, może zadziałac odwrotnie i uszkodzić delikatną sieć naczynek.
Wyczytałam kiedyś w jakiejś publikacji bardzo ciekawą rzecz, mianowicie, że skóra naczynkowa  nawet młoda posiada często cechy skóry bardzo zniszczonej, jakby poddawanej intensywnej ekspozycji słonecznej i ciężkim warunkom klimatycznym, posiada ona cechy tzw. skóry marynarza i badania te zanegowały większość informacji, jakie dotychczas mieliśmy na temat skóry naczynkowej. Sądziliśmy bowiem, że to naczynka są podłożem do trądziku różowatego a tymczasem okazało się, że naczynka są jakoby wtórnym powikłaniem, pojawiają się w wyniku pewnej dysfunkcji omawianej skóry. Od tej pory wprowadzono do pielęgnacji skór naczynkowch substancje wzmacniające i pogrubiające a także będące w stanie usuwać uszkodzenia i tak właśnie działają retinoidy, bardzo zreszta przydatne również w leczenia trądzika różowatego.
 Ponieważ pod poprzednim postem pytałyście, co robić jeśli skóra jest tłusta i naczynkowa i jak pielęgnować dojrzała skórę z problemami naczyniowymi- chciałabym  zwrócic uwagę , że nierzadko  nasza skóra ma kilka problemów na raz i to jeszcze zdawało by się problemów wzajemnie się wykluczających. No więc chciałabym Was uspokoić, nic się nie martwcie- mamy retinoidy:) Są to substancje o bardzo szerokim spektrum działania stosowane przy skórach grubych i tłustych a także przy cienkich i delikatnych. Tutaj klik znjadziecie szczegółówy post o pielęgnacji skóry tłustej, naczyniowej.
Ratinoidy zastosowany przy trądziku zmniejszą aktywność gruczołów łojowych, zahamują nadmierna keratynizację, zwężą pory i będą zapobiegać nawrotom. Retinoidy zastosowane przy skórze cienkiej i naczynkowej- pogrubią ja i wzmocnią i w końcu retinoidy to również jedna z najsilniejszych broni przeciw starzeniu skóry- złuszczają, odnawiają, stymulują syntezę kolagenu i kwasu hialuronowego, pogrubiają naskórek itp. Proponuję zatem w pielęgnacji stosować retinoidy na noc a na dzień krem bardziej tematyczny- czyli np uszczelniający naczynia, matujacy czy nawilżający no i o czywiście filtr. Przy wszystkich tych zaletach należy też pamiętać, ze retinoidy uwrażliwiają skórę na słońce i są teratogenne- więc postępujemy z nimi ostrożnie. Najlepiej skórę stopniowo do nich przyzwyczajać, bo prawdopodobnie nie obejdzie się bez podrażnienia. Szczególnie polecam Redermic R La Roche- Posay, bo spośród wszystkich kremów z retinolem jest zdecydowanie najdelikatniejszy i będzie słuzył skórom naczynioeym najbardziej.
 Kiedyś jak juz wielokrotnie obiecywałam zajmę się tym tematem bardziej szczegółowo a teraz jeszcze króciutko o drugiej substancji bardzo przydatnej w pielegnacji skóry naczynkowej- wit C. Jak już kilka razy sygnalizowałam ważne jest by stosowana przez nas witamina C była w formie aktywnej i lewoskrętnej , koniecznie też zapakowana w specjalny aluminiowy bardzo hermetyczne opakowanie, ktore zapobiega utlenianiu. Wit. C uszczelnia naczynka, ale także jest bardzo silnym antyoksydantem oraz leciutko matuje-będzie idealna na dzień. Wykazuje również silne dziłanie przeciwzmarszczkowe- stymuluje synteze kolagenu i systematycznie stosowana może spowolnić starzenie nawet o 10 lat. Z kremów polecam Active C i Redermic La Roche - Posay lub w formie serum - Flavo C Auriga, CE Feruilc Skinceuticals.

Na koniec jeszcze chciałabym trochę usystematyzować dzisiejsze inrormacje dotyczące prawidłowej pielęgnacji skóry wrażliwej i płytko unaczynionej.
Oczyszczanie:
Najlepiej bez wody- przeróżne płyny i żele micelarne. Choć to oczywiście kwestia indywidualnej tolerancji, jeśli komuś woda z kranu służy- nie widzę przeszkód. Warto jednak zaopatrzyć się w bardzo delikatny żel myjacy np. Lipicar syndet/surgras La Roche- Posay.

Na dzień krem kojący, przeciwrumieniowy i uszczelniający naczynka. W aptekach jest juz nowy Rosaliac AR Intense z La Roche- Posay, krem bardzo godny uwagi wszystkich wrażliwców. Po raz pierwszy w dermokosmetyku została zastoswana substancja o  potwierdzonej farmakologicznie skuteczności- ambophenol- patent Bayera wykupiony prze LRP. Ambophenol to aktywny ekstrakt roślinny o działaniu, przeciwzapalnym, obkurczającym naczynka, antyrodnikowym a także zmniejszającym produkcję białek antybakteryjnych- które to właśnie powodują stan zapalny i zaognienie skóry. Krem ma nietłustą konsystencję świetnie tolerowaną nawet przez skóry przetłuszczające się i innowacyjne opakowanie- ultra hermetyczne, bez dostępu powietrza. Jest to właściwie krem, który mógłby nie mieć w ogóle terminu ważności, tak szczalnie jest zapakowany. Przy takim flakoniku preparat oczywiście jest bez konserwantów (parabenów) a także środków zapachowych i alkoholu. Po raz pierwszy tak szczegółowo zaprezentowałam jakis krem, ale jestem naprawde przekonana o jego skuteczności. Pierwsze 5 osób, które wyrażą w komentarzach chęć wypróbowania jego walorów, dostanie ode mnie próbki. Nie dotyczy to oczywiście tych z Was, które już próbki ode mnie otrzymały.
Na dzień nakładamy jeszcze filtr UV. Ochrona przeciwsłoneczna jest bardzo ważna i bezwzględnie konieczna. 

Na noc krem kojący np. Toleriane, Toleriane ultra, Tolerance lub z retinolem np Redermic R.
Woda termalna  Nie wyobrażam sobie pielęgnacji skóry naczyniowej bez wody termalnej- cudownie koi i zmniejsza rumień, i wzmacnia odporność skóry- do stosowania wielokrotnie w ciągu dnia, również na makijaż a także po oczyszczeniu skóry i demakijażu.

Pielęgnacja skóry suchej i naczynkowej
Dzień- Rosaliac AR lub jakis inny krem uszczelniający naczynka, jeśli nawilżenie nie będzie wystarczające pod krem można nałożyć jeszcze serum nawilżające. W zimie na krem jeszcze dodatkowo krem tlusty.
Noc - Rosaliac AR, Rubialine SVR lub krem kojacy np. Toleriane ultra, ewentualnie Redermic R.
Pielęgnacja skóry tłustej i naczynkowej
Dzień- Rosaliac AR.
Noc- Effaclar K lub inny krem z kwasami i retinoidami
Pielęgnacja bardzo wrażliwej skóry naczynkowej- krem Toleriane ultra  z neurosensyną w monoterapi na dzień i na noc w celu zmniejszenia wrażliwości . Stosować przez pół roku, dopiero po tym czasie wprowadzenie substancji aktywnej- czyli Rosaliac AR na dzień i bardzo ostrożnie Redermic R na noc, proponuję rozpocząć od aplikacji raz w tygodniu a potem stopniowo ten czas skracać.
Pielęgnacja dojrzałej skóry naczynkowej
Dzień- Rosaliac AR lub Redermic C (w wersji lżejszej do s. mieszanej i bogatszej do s. suchej) albo serum z wit. C- Flavo C.
Noc- przeciwzmarszczkowy krem z retinolem np Vichy Liftactiv Advanced Filler lub dla bardziej wrazliwej skóry Redermic R La Roch- Posay.
Kuracje
Stosowanie peelingów raz w tygodniu, ale bez drobinek- tylko wersje enzymatyczne oraz glinki w formie maseczek- zwłaszcza biała i czerwona.
Kwasy - głębsze złuszczania kwasami w okresie jesień- wiosna, ale tylko w przypadku skór bez utrwalonego rumienia i  aktywnych form trądzika różowatego, najlepiej pod kontrolą dermatologa. Jest też rodzaj kwasów dedykowany skórze naczynkowej- to PHA (polihydroksyalkanolany), mają nieco wyższe ph i są lepiej tolerowane, zawsze też można dosypać trochę sody do kwasu AHA aby zmniejszyć jego działanie drażniące.
IPL-zabieg w gabinecie dermatologicznym. Lampa błyskowa, która genialnie zmniejsza rumień, oraz uspokaja stan zapalny i zamyka popękane naczynka.
Zabiegi, których unikać mając skórę naczynkową
Zdecydowanie odradzam oczyszczanie mechaniczne vel manualne oraz mikrodermabrazję. Kwasy w granicach rozsądku i ściśle w porozumieniu z kosmetyczką lub dermatologiem- nie kombinować samemu! Odradzam również Atrederm- preparat ma zbyt silny potencjał drażniący i trudno jest przewidzieć wyniki takiej kuracji, często moga być odwrotne od zamierzonych i w rezultacie podkręcenie rumienia oraz trwałe uszkodzenie naczyń. Tretinoinę stosuje sie przy trądziku rózowatym, ale w porozumieniu z lekarzem i najlepiej w postaci preparatu Retin A.

Zajrzyjcie też tutaj http://ilovetonymoly.blogspot.com/2012/09/moja-historia-tradzik-rozowaty.html autorka bloga opisuje swoja historię walki z trądzikiem różowatym:)

A na dzisiaj mam już dość i uciekam w cholerę od komputera:)

Buziaki:)

PS. Jeśli po przeczytaniu wszystkich moich wpisów, wciąż nie wiesz, jaka pielęgnacja będzie najlepsza dla Ciebie, zapraszam na indywidualne konsultacje przez skype. Podczas takich konsultacji odpowiem na wszystkie Twoje pytania i zaproponuję indywidualny schemat pielęgnacji cery https://kosmostolog.blogspot.com/p/dermo.html


PS 2. Zapraszam też na fb, gdzie jestem znacznie bardziej aktywna niż na blogu i umieszczam wpisy prawie codziennie https://web.facebook.com/Kosmostolog/ oraz instagram https://www.instagram.com/kosmostolog.ziemolina/
Czy jeśli mam naczynka, to posiadam skórę naczynkową?

Czy jeśli mam naczynka, to posiadam skórę naczynkową?


rumieniec świadczący o płytkim unaczynieniu -foto. jednej z czytelniczek
Na pytanie zawarte w tytule od razu odpowiem- niekoniecznie. Wielokrotnie uświadamiałam panie przekonane, że są posiadaczkami skóry naczynkowej, że wcale tego problemu nie mają.  Nie każda jaskółka czyni wiosnę nie każde pęknięte naczynko to zaraz skóra naczynkowa. Jakiś czas temu prosiłam te z Was,  które maja skóry naczynkowe lub trądzik różowaty o przesłanie zdjęć. Odzew był bardzo duży za coWam bardzo dziękuję- tylko, że większość zdjęć, które od Was dostałam to obrazy trądziku młodzieńczego. Trądzik młodzieńczy a różowaty to dwie zupełnie różne rzeczy. Tym bardziej jestem przekonana, że każdej z Was przyda się dzisiejsza wiedza. Na pierwszym zdjęciu przesłanym przez jedną z Was widać lekki rumieniec świadczący o płytkim unaczynieniu, ale jeszcze nie powód do zmartwień.

Na początku- gdyby przypadkiem jakaś mądrala  już się szykowała do udowodnienia mi ignorancji-informuję, że pojęcie  "skóra naczykowa" to duże uproszczenie na potrzeby tego artykułu oraz diagnozy typowo kosmetycznej- prawidłowe określenie to skóra płytko unaczyniona, podobnie jak użycie słowa "naczynko" dotyczy naczynka rozszerzonego, czyli  fachowo tzw. teleangiektazji.

Podsumuję jeszcze to co już wiemy: skora może być tłusta lub sucha a najczęściej jest mieszana i to jest nasz rodzaj skóry, nasza baza do pielęgnacji. Poza tym cera może być odwodniona, atopowa itp, ale przede wszystkim - bo to jest temat dzisiejszego wpisu- może być płytko unaczyniona. Czyli jeśli już zdiagnozowaliście swoją cerę tutaj i wiecie, że jest mieszana, to może ona być mieszana i płytkounaczyniona na przykład. A naczynka mogą się pojawić zarówno na skórze suchej jak i tłustej, mogą też być dziedziczne lub nabyte w wyniku nieprawidłowej pielęgnacji.

rozszerzone naczynka obraz z wizjoskanu
Po pierwsze jeśli mamy pękniętych kilka naczynek przy nosie nie jesteśmy posiadaczami skóry naczynkowej. Praktycznie każdy ma w tym miejscu pęknięte naczynko a jest to związane chociażby z oczyszczaniem nosa. Wszyscy kiedyś tam mieliśmy katar i maltretowaliśmy chusteczkami swój nos, już zmaltretowany cieknącą wydzieliną- łatwo wtedy o pęknięcie. Kolejna rzecz- skóra wokół skrzydełek nosa to nawrażliwsze miejsce na twarzy, często właśnie tutaj robi się wszelkie testy wrażliwości.

Po drugie jeśli oprócz tych przy nosie znajdziemy pod lupą jeszcze kilka teleangiektazji na kościach policzkowych, czy brodzie- również nie posiadamy skóry naczynkowej. Kości policzkowe i nos jako najbardziej wystające częśći twarzy są także najbardziej narażone a to na podmuch wiatru a to na siarczysty mróz czy gorące słoneczne promienie- jeśli nie zabezpieczamy skóry odpowiednio, zawsze może nam się trafić w tych miejscach mały pajączek.

Ale do rzeczy jak zdiagnozować u siebie skórę naczynkową? Jednym ze sposobów jest przyjść do mnie na dermokonsultacje :), jeśli jednak chwilowo tego nie planujecie, proponuję na początek odpowiedzieć na kilka pytań:
Czy czerwienisz się pod wpływem emocji?
Czy na Twojej skórze pojawia się rumień podczas gwałtownej zmiany temperatur np. gdy wchodzisz z zimnego do ciepłego?
Czy pod wpływem alkoholu i ostrych przypraw też występuje?
Czy któreś z rodziców lub dziadków ma skórę naczynkową z wyraźnym rumieniem? U mężczyzn często rumieniowi towarzyszy przerost tkanek miękkich nosa tzw,kalafiorowaty nos?
Jeśli na większość pytań odpowiedź brzmi tak- prawdopodobnie masz skórę naczynkową, jeśli na wszystkie pytania odpowiadasz twierdząco- masz ją na pewno. Przy czym czynnik dziedziczenia ma tutaj niestety pierwszorzędne znaczenie...
rumień utrwalony foto. naczynka.com

Skóra naczynkowa jest bardzo cienka i delikatna, cechuje ją duża wrażliwość spowodowana płytkim unaczynieniem i tendencja do rumienia.  I pisząc tu o rumieniu nie mam na myśli delikatnego rumieńca, który pojawia się , gdy wyjątkowo przystojny brunet obdarzy nas powłóczystym spojrzeniem, czy też owieje nas zimny arktyczny wiatr. Mówiąc rumień mam na myśli intensywne czerwone plamy obejmujące nos i policzki "coś w stylu momentalnego uderzenia gorąca, które skutkuje zarumienieniem twarzy i przechodzi po chwili" jak podpowiedziała mi autorka bloga uroda i włosy. W aktywnym stadium trądzika różowatego, bądź w przypadku silnej wrażliwości plamy te są piekące, wręcz palące i bardzo nieprzyjemneZaczerwienienia pojawiają się pod wpływem emocji, wahań temperatury, ozdabiają nasze policzki po wypiciu alkoholu, czy spożyciu ostro doprawionej potrawy. Rumień ma początkowo charakter przejściowy z czasem może się utrwalić, a około czterdziestego roku życia może się przekształcić w trądzik różowaty. Zaczerwienienie jest spowodowane tym, że naczynka są bardzo płytko pod skórą i szybko reagują na czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Reagują też histerycznie i często nieadekwatnie do warunków, które je wywołały. Można więc powiedzieć, że są to skóry wyjątkowo nerwowe i skłonne do irytacji i dlatego też musimy się z nimi obchodzić bardzo delikatnie.
W młodości skóry naczynkowe są bardzo ładne, gładkie z delikatnym rumieńcem, nasze babki nazywały to krew z mlekiem. Krew płynąca płytko pod skórą sprawia też, że są dobrze odżywione, ale krew jest też doskonałą pożywką dla bakterii i dlatego z wiekiem może się na tych skórach pojawić trądzik różowaty.


Trądzik różowaty jest to przewlekła choroba zapalna, objawiająca się po środku twarzy, głównie na policzkach, nosie i podbródku. Może się pojawić już około 25 roku życia, ale najczęściej atakuje osoby po czterdziestce, może się też przytrafić po porodzie, kiedy to  naczynka pękają w wyniku ogromnego wysiłku, oraz szaleństwa hormonalnego. Charakteryzuje się trwałym piekącym rumieniem i licznymi teleangiektazjami, w obrębie rumienia pojawiają się również grudki i krosty. Bardzo często posiadaczami skór naczynkowych są mężczyźni, właściwie większość przebadanych przeze mnie panów miała popękane naczynka i tendencje do rumienia. U mężczyzn trądzik różowaty umiejscawia się głównie w okolicy nosa, dochodzi do przerostu tkanek miękkich i nos przyjmuje brzydki porowaty kształt tzw. nos kalafiorowaty (na pewno widzieliście u starszych panów- ostatnio zauważyłam, że cierpi na to również mój ginekolog:).W tym stadium zmiany są już nieodwracalne. Dlatego ważna jest szybka i prawidłowa diagnoza. U nas rumień u mężczyzn kojarzony jest głównie z alkoholizmem. Pamiętam jak kiedyś na obiedzie u koleżanki zdiagnozowałam u jej ojca trądzik różowaty a ona zaczęła się śmiać i powiedziała, że zawsze myślała, że ojciec od picia jest taki czerwony. Owszem alkohol pogarsza wygląd skóry naczynkowej, ale nie jest przyczyną trądziku różowatego. O trądziku różowatym napiszę kiedyś szczegółowy post, tymczasem chciałam Was uczulić, abyście pilnie obserwowały skóry wasze i waszych mężczyzn i jeśli tylko rumień przybierze postać permanentnego zaczerwienienia lub nie daj boże zaczną się na nim pojawiać grudki- natychmiast biegnijcie do dermatologa. Leczenie trądziku różowatego jest trudne i przewlekłe, dlatego tak ważna jest profilaktyka. 
skóra osoby uzależnionej od solarium, obraz z wizjoskanu

Jutro umieszczę post o pielęgnacji wrażliwej skóry naczynkowej a dzisiaj chciałam jeszcze króciutko Wam powiedzieć, że naczynka mogą się również pojawić w wyniku złej pielęgnacji lub jej braku(np. jeśli nie zabezpieczamy skóry przed mrozem i słońcem) i jest to najczęściej duży defekt kosmetyczny, ale jeśli nie jest połączony z rumieniem nie jest traktowany jako skóra naczynkowa.  Brzydkich szpecących naczynek możemy się nabawić w solarium- często wystarczy nawet jedna wizyta lub jeśli lubimy godzinami smażyć się na plaży. Teleangiektazje mogą być również wynikiem długotrwałego leczenia sterydami ,np w przebiegu atopowego zapalenia skóry. Sterydy nieodwracalnie ścieńczają naskórek, dlatego też ostrzegam przed nieumiejętnym ich stosowaniem. Sterydowa maść hydrokortyzon jest u nas dość niefrasobliwie traktowana niemalże jako odpowiednik kremu Nivea...
I jeszcze jedno intensywny rumień może się również pojawiać na skórach uwrażliwionych  w wyniku silnie wysuszającej kuracji np. kuracji przeciwtrądzikowej.

Uff...a myślałam, że uda mi się wszystko napisać w jednym poście, jutro ciąg dalszy...

                                                                       Buziaki:)


Obraźliwe komentarze, czyli licho nie śpi

Obraźliwe komentarze, czyli licho nie śpi

foto digart.pl
Tak wiem,  miało być o naczynkach i trądziku różowatym, ale jak kiedyś powiedziała Jo u mnie co w sercu to na blogu,więc muszę się Wam dziś wyżalić.

Bardzo cieszy mnie każdy komentarz z wielką radością otwieram również każdy mail od Was. Tak było i tym razem, mój uśmiech zgasł jednak równie szybko, jak się pojawił gdy dotarło do mnie, że czytam właśnie skierowany do mnie pierwszy podły, złośliwy i pełen jadu komentarz.
Wiedziałam, że mnie to kiedyś spotka- w internecie roi się od złych, prymitywnych i najzwyczajniej pustych ludzi, podobnie zresztą jak w życiu tylko, ze internet daje tym złośliwcom ochronę pod postacią anonimowości. W tej chwili każdy przypadkowy anonim, który nawet nie zadaje sobie trudu, żeby dokładnie przeczytać kto tu pisze o czym i dlaczego, może zjechać cię od góry do dołu. Wylać wiadro pomyj na twoją głowę, bo czegoś tam nie doczyta, albo ma inny światopogląd, albo jest po prostu małą zlośliwą gnidą. A najgorsze jest to, że ów osobnik po wyżyciu się na twoim blogu idzie sobie dalej, nie dając ci szansy by się obronić, wykrzyczeć, skopać go i opluć, rzucić o ścianę, oblać kwasem solnym, czy co tam jeszcze w napadzie furii jesteś zdolna zrobić.

Jedna z moich koleżanek przez takie indywidua zawiesiła możliwość komentowania w ogóle, inna ustaliła haslo do bloga, by zaoszczędzić sobie nerwów. Myślę też, że większość z Was również kiedyś czegoś takiego doświadczyła. Ja natomiast niby wiedziałam, że istnieje taka możliwość, ale wciąż jednak się łudziłam, że mnie to ominie, bo jestem życzliwa, pełna dobrej woli i mam w zyciu wyjatkowe szczęście spotykać tylko  cudownych ludzi- niestety licho nie śpi i dopadło również mnie.
Ten wyjątkowo niemiły komentarz pojawił się pod postem, w którym pokazywałam Wam, jak nie należy się ubierać. Post usunęłam nie chcę więcej kusić losu- mam nauczkę:

Ofiary mody??? Każdy ma prawo wyglądać jak chce i nosić co chce...A najbardziej irytujące w naszym społeczeństwie są pseudoznawcy, którzy tak naprawdę wcale lepiej nie wyglądają (mowa o autorce tego jakże pouczającego artykuliku)... Szkoda moich słów...Ogólnie nigdy nie weszłabym na stronę tego typu, tym bardziej gdy autorką jest kosmetyczka o wiedzy...poniżej przeciętnej...ale ciekawość była większa...Bardzo mnie interesowało, co osoba po kosmetologii? (nie jestem nawet Pewna czy Pani posiada takie wykształcenie) ma do powiedzenia na temat filtrów...i si dowiedziałam...że właściwie wiedze posiada ubobą...Pozdrawiam

Przecież można było wyrazić swoją opinię w bardziej kulturalny i mniej zjadliwy sposób, prawda? I jakim prawem ta pani ocenia moją wiedze po przeczytaniu dwóch raptem postów? I mówię sobie, nie przejmuj się może tę babę właśnie zdradza mąż i kiedy zobaczyla Twoja ładną młoda buzie to ja szlag trafil i pod byle pretekstem postanowiła wylać na ciebie swoja frustracje. Mimo wszystko jest mi przykro, bo wcale sobie na to nie zasłużyłam.

Piszę ten blog bo wciąż sprawia mi to wielka frajdę i bardzo się cieszę, że jest tyle osób spragnionych mojej porady- udzielamj jej z przyjemnością, rozpisuje sie szeroko w komentarzach, pilnie odpisuje tez na dziesiatki maili od Was, aby pomóc  każdej zagubionej, zakompleksionej dziewczynie w odkrywaniu swojego piękna i  radości życia.

Moja wiedza jest bardzo duża (co nie znaczy oczywiście, że wiem wszystko) i nie jest to tylko zasługa kierunkowego wykształcenia, ale przede wszystkim prawie dziesięcioletniej praktyki- pracy w aptece i kontaktu z Wami . Zawsze słucham z uwaga Waszych historii i chociaż to Wy przychodzicie do mnie po porade to również ja wiele się od Was uczę. A bogatsza w Wasze doświadczenia jeszcze lepiej doradzam kolejnym osobom. Jestem dobrą dermokonsultantką, ponieważ sama również mam problemy ze skóra i większość polecanych metod przerabiałam również na sobie. Uważam sie też za wystarczjacego fachowca w dziedzinie filtrów by być zapraszaną przez renomowane firmy w charakterze eksperta.

Zresztą nie wiem po co się tłumaczę, przecież ja to wszystko wiem i wiedza o tym moje klientki a także przekonałyście sie o tym Wy-powierzając mi pod opiekę swoje cery. Z wielkim zaangażowaniem odpowiedziałyście na moją ostatnią prośbę i skrupulatnie sfotografowałyście swoje niedoskonałości  a przede wszystkim okazałyście mi wielkie zaufanie przesyłając swoje fotografie bez makijażu, często w brzydkich zbliżeniach. Pokazałyście mi swoje nieumalowane buzie, które na co dzień stracie sie ukryć przed światem, bo są one przyczyną Waszych kompleksów. Bardzo Wam za to dziękuję:)

PS. Post o naczynkach i trądziku różowatym będzie wkrótce, ale właśnie kupiłam nowy, śliczny, różowy i zepsuty komputer, więc nie bardzo mam na czym pisać. proszę o odrobinkę jeszcze cierpliwości i pozdrawiam Was serdecznie:)
Pielęgnacja skóry mieszanej i historia moich problemów z cerą

Pielęgnacja skóry mieszanej i historia moich problemów z cerą


foto Ziem
Pisałyście, że lubicie długie posty- proszę bardzo, dziś będzie długo. Paula możesz zorganizować jakieś chrupacze:)

A tak jak obiecałam zajmiemy się pielęgnacją cery mieszanej.
Skóra mieszana to taka, która się przetłuszcza w tzw. strefie T, czyli po środku twarzy- występują tam zaskórniki, rozszerzone pory i wyraźne błyszczenie. Boki twarzy posiadaczek (i posiadaczy- ostatnio uwaga: czyta mnie również jeden mężczyzna!) tej skóry są suche lub normalne. Bardzo rzadko zdarza się sytuacja odwrotna mianowicie tłuste policzki i sucha strefa T. Ustaliliśmy już tutaj klik, że mieszana cera przypadła w udziale większości blogerek oraz moich czytelniczek, podobnie zresztą jak reszcie ludzkości . Żeby jednak nie było za łatwo musimy jeszcze ustalić w którym kierunku zmierza nasza mieszana skóra. A może ona podążać w stronę przetłuszczania, "wągrów" i trądziku albo w stronę przesuszenia i ściągnięcia, no i oczywiście równie dobrze może się ona nie ruszać nigdzie i być najzwyklejszą najbardziej normalną i pospolitą skórą mieszana. Podsumowując: skóra mieszana może, ale nie musi mieć tendencje do przetłuszczania bądź wysuszania. 
Piszea tego bloga rzeby dostawać za darmo própki od producentóf

Piszea tego bloga rzeby dostawać za darmo própki od producentóf



Ostatnio na jednej ze stron zrzeszającej blogi kosmetyczne znalazłam takie oto żądanie blogerki -pisownia oryginalna:
„proszae o dodanie wpisu i umieszczenie loga mojefo bloga na sttronie glowej zeby producenci wysylali mi kosmetyki za darmo"

Wywiązała się pod nim dyskusja, z której dowiedziałam się, że:
„hehehhe wesolo :D ja i inne blogerki niedawno dostalysmy @ od kobiety zeby obserwowac jej blog bo chce duzo i szybko obserwatorow nalapac zeby miec wspolprace:P”

Zajrzałam jeszcze na kilka blogów z tej strony i na jednym znalazłam to:
Jeżeli są Państwo zainteresowani współpracą z moim blogiem, polegającą m.in. na udostępnieniu mi produktów lub próbek do przetestowania i zrecenzowania, wklejeniu banerka reklamowego proszę o kontakt mailowy:

Po prostu nie mogłam uwierzyć! Żenujące! W tej chwili każda 13latka może kupić krem do rąk i założyć swój blog, by napisać jego recenzję , będąc przekonaną, że producenci ustawią się w kolejce, żeby szybciutko wysyłać jej swoje produkty do testowania. 
Rozumiem, że nastolatki kochają kosmetyki, ale dziewczyny szanujmy się!

Ja sama pracuję dla największego koncernu kosmetycznego – wiem, nie lubicie koncernów, ale robię to co lubię i jeszcze mi za to płacąJ Oprócz wykształcenia kosmetycznego cały czas się dokształcam na licznych szkoleniach organizowanych przez moją firmę (a szkoleniowców mamy naprawdę dobrych) i dzięki temu zawsze wiem, co w trawie piszczy i jestem na bieżąco z nowinkami.

Polecam nasze produkty ponieważ sama ich używam i dzięki nim wyleczyłam trądzik oraz nie wyglądam na swój wiek. Polecam również produkty konkurencji jeśli wiem, że są dobre. Zresztą jeśli czytacie mój blog, to wiecie, że nie zajmuję się nieustającymi recenzjami kosmetycznymi a raczej fachowym doradztwem w zakresie pielęgnacji i makijażu.  Mój blog to moja pasja i nie ma on nic wspólnego z moją pracą! 

Często wysyłam próbki moim wiernym czytelniczkom, ale jest to moja prywatna inicjatywa, wysyłam je za darmo i nawet sama płacę za przesyłkę. Moja firma mi za to nie zwraca,  ba moja firma nawet nie wie, że piszę ten blog. A pisze go by nieść kaganek oświaty w blogowym świecie, gdyż bardzo mnie denerwuje brak wiedzy, infantylizm i sprzedajność niektórych pożal się boże blogerek. Nie znaczy to oczywiście, że jestem jakimś omnibusem, wielu rzeczy nie wiem, ale potrafi się do tego przyznać i nie udaję nikogo kim nie jestem.

Ufff, no to znowu mi się ulało... Jeśli kogoś to dotyczy to się pewnie obrazi i dobrze, natomiast osoby uczciwe i z pasją,  zapewne przyznają mi rację.

Aha i nie znaczy to wcale, że jestem przeciwna współpracom, ale dziewczyny róbmy to z klasą i nie za wszelką cenę! Niedługo bloger będzie kojarzony tylko z interesownością i brakiem uczciwości.

PS. Właśnie kończę post o pielęgnacji skóry mieszanej i już wkrótce Was nim uraczę:)
PS.2  Wybaczcie ten dzisiejszy wpis, ale nie mogłam się powstrzymać.
Określenie rodzaju cery to nie wszystko- diagnoza krok po kroku

Określenie rodzaju cery to nie wszystko- diagnoza krok po kroku

foto Ziem
A chciałam jeszcze o Młynku trochę napisać...tymczasem mój post o diagnostyce skóry wywołał prawdziwą burzę. Z licznych komentarzy wynika, że temat jest palący, konieczny i niecierpiący zwłoki. Zatem już biegnę, by czym prędzej rozwiać gęstą mgłę spowijająca dotychczas Waszą wiedzę o swojej skórze i  prowadzić krok po kroku przez zawilości skórnej diagnozy.
Zanim zaczniemy zagłębiąć się w skomplikowany proces pielęgnacji lub leczenia musimy najpierw dokonąć prawidłowej diagnozy. Jak to jest z tą moją skórą do cholery?
Ustaliłyśmy już, że nasza skóra może być tłusta, sucha, czy normalna a najczęsciej jest mieszana. To jest nasza baza oraz punkt odniesienia do dalszej diagnostyki. Bowiem rodzaj skóry to nie wszystko mogą na niej występować przeróżne komplikacje i wariacje na temat. No, nie ma lekko...

Przede wszystkim skóra mieszana może iść w kierunku tłustej, czyli przeważają w niej partie tłuste, lub w kierunku suchej - jeśli więcej jest suchych miejsc.

Poza tym skóra może być odwodniona, czyli  ma uszkodzoną barierę hydrolipidową i za szybko ucieka z niej woda. Odwodnienie dotyczy zarówno skóry suchej jak i tłustej czy normalnej.

Skóra może być również płytko unaczyniona i mieć rozszerzone naczynka czyli tzw. teleangiektazje. Naczynka mogą się pojawić na skórze suchej jak i  tłustej. Mogą być one dziedziczne lub nabyte np. w wyniku nieodpowiedniej pielęgnacji. Na skórach naczynkowych może się pojawić trądzik różowaty.

Skóra może być wrażliwa, czyli zbyt histerycznie reagować na czynniki środowiskowe lub pielęgnację. Reagować ściągnięciem, zaczerwieniem czy pieczeniem.

Skóra może też być uwrażliwiona czyli jej wrażliwość została nabyta powiedzmy w wyniku silnie wysuszającej kuracji na przykład kuracji przeciwtrądzikowej.

Na naszej skórze mogą się również pojawiać różne dermatozy i do najczęsciej występujących należy trądzik, trądzik różowaty, atopowe zapalenie skóry oraz łojotokowe zapalenie skóry.
Te podstawowe jednostki chorobowe postaram się Wam przybliżyć w kolejnych postach. Będę również bardziej szczegółowo opisywać wszystkie wymienione dzisiaj skórne komplikacje.

Copyright © Kosmostolog , Blogger